Weekend deszczowy, dziecko chore, więc czas spędzony w domu zaowocował wykończeniem kilku projektów.
Wczoraj wieczorem ukończyłam szydełkowego zajączka. Od razu się w nim zakochałam.
Po prostu słodziak
Tyle zabawek wyszło spod mojego szydełka, ale właśnie tego zajączka chciałabym na własnośc.
Już myślę o innych zestawieniach kolorystycznych.
Jest to fajna, duża zabawka, ma około 30 cm.
Druga rzecz to te chmurkowe poduszki.
Zgrały się z deszczem za oknem.
Dzisiaj już nie pada, słoneczko świeci od czasu do czasu.
Słonecznej niedzieli Wam życzę kochani.
Monika
Rzeczywiście, można się w nim zakochać :) Chmurki też słodkie, aż się przyjemnie robi, patrząc na twoje prace :))
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo,cieszę się że poprawiły humor :)
OdpowiedzUsuńPiękna maskotka, a i poduszeczki cudne!
OdpowiedzUsuń