Wspólne czytanie i dzierganie
Już środa- czas leci
Od tego tygodnia zaczęłam pracować na cały etat to i czasu mam mniej, muszę
wpaść w nowy rytm.
Więc pokazuję co mi się udało zakończyć.
Są to pokazane wyżej króliczki oraz szydełkowa serwetka (kiepskie wieczorne zdjęcie)
oraz 4 misiaczki
Pozdrawiam Monika
Zabójcze są te króliczki ;)
OdpowiedzUsuńkróliki sa urocze! misiaki zresztą też. a serwetka powaliła mnie kolorami. osiągnęłas bardzo ciekawy efekt kolorystyczny.
OdpowiedzUsuńAnka
Ale radosne są te króliczki! Chyba czas się zabrać za ozdoby wielkanocne:-)))
OdpowiedzUsuńAutorka jest mi znana, ale książki nie czytałam. Maskotki przeurocze. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJakie piękne misiaczki! Przeurocze!
OdpowiedzUsuńPiękne misiaczki! Mam tylko pytanie: czym je wypchałaś? Ja próbowałam maskotki wypychać watą, ale pomysł nie był dobry. O czym ta książka?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Wata odpada,kupuję jaśki i ich zawartością,można wtedy maskotki prać.
UsuńKsiążka tak po krótce o córce,która stara dowiedzieć się o przeszłości swojej mamy,która w czasie II wojny św. mieszkała w zamku.
Pozdrawiam