Środa u Maknety
Cóż książka ta sama czyli Naomii Woods "Wszystkie żony Hemingwaya", ale już prawie koniec, dosłownie kilka ston mi zostało i ostatnia już żona . Po kilku stronach miałam wrażenie,że znam książkę, ale skąd przecież to nowośc. Zaczęłam szukac i okazało się ,że kilka lat wcześniej czytałam książkę "Madame Hemingway" Paula Mclaine i ta opowiada o życiu pisarza tylko z pierwszą żoną. Obie książki fajne i polecam.
Robótkowo ukończyłam owieczkę "Lupo"-projektu Lalylala, Na pewno znacie jej śliczne postacie.
Zaczełam ją w grudniu w święta i skończyłąm w kwietniu po kolejnych świętach. Wolno mi to szło gdyż ją odłożyłąm na jakiś czas i robiłam inne rzeczy.
Wyszła duża bo mierzy 43 cm, użyłam większego szydełka i grubszej włóczki niż w opisie.
Pod koniec robótki kombinowałam z włóczką, bo okazało się że może zabraknąc.
Pozdrawiam mocno i dziękuję za odwiedziny.
Monika
Jaka śliczna owieczka! Podziwiam Twój talent do maskotek :)
OdpowiedzUsuńPiękne są te lalki, sama przymierzam się do wydziergania jednej z nich, chociaż nie do końca wiem po co mi ona ;) Ale na pewno cieszyłaby oko :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Piękna owieczka jak zresztą wszystkie Twoje zwierzaczki
OdpowiedzUsuńfajna owca!
OdpowiedzUsuńTaka urocza owieczka może być wielofunkcyjna jak widać na załączonych zdjęciach ;) może pilnować kaloszy, leżeć na pachnącej trawie wypatrując prawdziwej niehumorzastej wiosny albo doglądać kwiecia. Zaiste owca wyczynowa :)
OdpowiedzUsuńOwieczka przecudna. A ile Hemingway mial zon, skoro po kilka stron na kolejna zone? Pozdrawiam serdecznie Beata
OdpowiedzUsuńŚwietna owca.
OdpowiedzUsuńNie mam słów uznania dla Twoich maskotek. Cudowne. I lektury interesujące.Bardzo lubię biografie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJaka sympatyczna owieczka, bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńSłodziutka owieczka :) Nie przepadam za biografiami, ale żony Hemingway musiały być interesujące. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń