Środa
Zdjęcia z mojego ogrodu, cieszą moje oko przez okno, bo jak i u was nie da się wyjść, bo wieje i zimno.
Gdzie ta wiosna, którą się cieszyliśmy tydzień temu?
Książka ta sama czyli "Miniaturzystka"
19 letnia Petronella przyjeżdża do Amsterdamu aby zamieszkać ze swoim mężem, którego poślubiła miesiąc wcześniej. Nie zastaje go w domu, tylko jego siostrę, która jest osobą oschłą i bardzo oszczędną, pomimo dużego bogactwa. Jak się dowiaduje mąż dużo podróżuje po świecie.W prezencie od męża otrzymuje dom (replika tego w którym mieszka). Odnajduje miniaturzystę, który ma wykonać mebelki i przedmioty do tego domku.
A craftowo udało mi się skończyć tego ufolka - komin. który zaczęłam jeszcze w zimie.
Myślałam, że już go nie włożę w tym sezonie a jednak udało się.
Świątecznie dopiero wyciągnęłam ozdoby i mam teraz zamiar porozwieszać po domu to i owo.
Wesołych Świąt Kochani
Pozdrawiam
Monika
To nie szkodzi, że nie założysz tego komina w tym roku - będzie na kolejną zimę! Chociaż, patrząc za okno, myślę, że jednak warto jeszcze mieć ciepłe otulacze :)
OdpowiedzUsuńKomin cudo. Zrób proszę sesje na ludziu. Efekt będzie sto razy lepszy!
OdpowiedzUsuńDekoracja na okno świetna :) zielono mi od razu :)
OdpowiedzUsuńOj u ciebie na zdjęciu została uchwycona wiosna w najpiękniejszej odsłonie...więc chociaż oko można pocieszyć. Piękna dekoracja świąteczna. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo ładny ten komin i zanim wiosna rozgości się na dobre, to pewnie jeszcze go założysz. Dobrych Świąt :-)
OdpowiedzUsuńSkończony ufok, to coś co lubię.
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt.
Śliczny komin :) Pogoda w sam raz na taki udzierg. Wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuń